Witajcie! Miło mi powitać Was na moim blogu.
Choć sama jeszcze w to nie wierzę, to dzisiaj 21 stycznia 2020 roku mam przyjemność zaprosić Was do przeczytania mojego pierwszego wpisu na blogu.
Chęć posiadania i prowadzenia bloga stworzyła się, w mojej głowie już jakiś czas temu. Pamiętam, jak jeszcze za czasów nastolatki, co roku kupowałam pamiętnik i codziennie pisałam krótką notatkę, która była podsumowaniem danego dnia.
Pisałam wtedy o wszystkim. Jak spędziłam dzień, co mi się przytrafiło i jak się z tym czułam. Od lat nie prowadzę pamiętników. Pisanie ładnych treści, też nie należy do moich mocnych stron, ale chęć posiadania tego miejsca (chociażby dla mnie samej), zdominowała uczucie niepewności, które mimo wszystko jeszcze trochę we mnie drzemie 🙂
Tak jak już wcześniej wspomniałam prowadzenie bloga, to nie jest pomysł z wczoraj. Zarwałam kilka nocy, rozmyślając o tym, jak się do tego zabrać. Tworzenie strony również zajęło trochę czasu, no ale jest! Może nieidealna, po przejściach i zapewne przed niejednymi przejściami My Fairy Tale istnieje 🙂
I tutaj z całego serca chcę podziękować mojemu kochanemu chłopakowi, który jakoś to ogarnął. Bez niego, z moimi zdolnościami technicznymi tego wpisu jeszcze by długo nie było 🙂
Dankjewel Lieve Schat a Was moi Drodzy Czytelnicy (o ile tacy są), zapraszam do śledzenia rozwoju mojego miejsca w sieci – My Fairy Tale.
Pozdrawiam Was Agnieszka 🙂