Salta i okolice – co warto zobaczyć w północnej Argentynie?

Z Iguazu do Salty dotarliśmy samolotem – gdybyśmy chcieli pokonać tę trasę samochodem zajęłoby to nam ponad 19 godzin nieustannej jazdy. Na miejscu wylądowaliśmy późnym wieczorem, około godziny 21:00. Zanim odebraliśmy samochód, który wypożyczyliśmy na kilka dni, i dotarliśmy do hotelu, było już po 22:00. Tego dnia nie pozostało nam więc nic innego, jak zjeść coś szybkiego i położyć się spać.

W rejonie Salty spędziliśmy cztery dni – od 21 do 24 października 2023 roku. Każdy z nich przyniósł coś zupełnie innego i wyjątkowego:

  • 21 października – wyruszyliśmy do San Antonio de los Cobres, skąd mieliśmy przejazd słynnym Tren a las Nubes, czyli “Pociągiem w chmury”
  •  22 października – odwiedziliśmy Purmamarca i niesamowite Salinas Grandes. Tego dnia postanowiliśmy też zatrzymać się na nocleg w małej miejscowości skąd kontynuowaliśmy naszą wyprawę dnia następnego.
  • 23 października – po śniadaniu ruszyliśmy w stronę Humahuaca i dalej do kolorowych gór Hornocal, a dzień zakończyliśmy spacerem po szlaku Tilcara.
  • 24 października – nasz ostatni dzień w regionie spędziliśmy w samej Salcie i właśnie o tym dniu będzie dzisiejszy wpis.

Salta - kolonialne serce Północnej Argentyny

Salta ma w sobie coś z małego, urokliwego miasteczka, a jednocześnie czuć w niej życie, muzykę i ten charakterystyczny północnoamerykański spokój. Często nazywana jest La Linda, czyli “Piękna” i zdecydowanie zasługuje na to określenie.

Salta uważana jest za najlepiej zachowane kolonialne miasto w Argentynie. W mieście widać wyraźne hiszpańskie wpływy, ale też obecność lokalnej kultury andyjskiej, co nadaje jej wyjątkowy i niepowtarzalny charakter. Wiele budynków w Salcie pochodzi jeszcze z XVIII wieku – w przeciwieństwie do Buenos Aires, które zostało mocno przebudowane. 

Museo de Arqueologia de Montana (MAAM)

Dzień rozpoczęliśmy od wizyty w MAAM – jednym z najbardziej znanych muzeów w Argentynie. To właśnie tutaj znajduje się niezwykła ekspozycja poświęcona inkaskim dzieciom z Llullaillaco, ofiarowanym bogom setki lat temu.

Mumie zostały odkryte w 1999 roku na szczycie wulkanu Llullaillaco, na wysokości ponad 6700 metrów. Dzięki surowym warunkom, mrozowi i suchości zachowały się one w niemal idealnym stanie, razem z ubraniami i przedmiotami ofiarnymi.

Choć ekspozycja nie jest duża to robi ogromne wrażenie. Z szacunku do dzieci wystawiana jest zawsze tylko jedna z trzech mumii, podcas gdy pozostałe przechowywane są w odpowiednich warunkach. 

W salach dla zwiedzających panuje półmrok, a zwiedzanie odbywa się w ciszy. Fotografowanie samych mumii jest zabronione, ale można zrobić zdjęcie krótkiego filmu dokumentalnego, który pokazuje odkrycie i prace archeologów na szczycie wulkanu oraz w laboratorium. 

Spacer po centrum i Plaza 9 De Julio

Po wizycie w muzeum ruszyliśmy na spacer po centrum Salty. Naszym pierwszym przystankiem była Plaza 9 de Julio – główny plac miasta, otoczony kolonialnymi budynkami i egzotyczną roślinnością, który ma w sobie wyjątkowy spokój – albo po prostu my dobrze trafiliśmy…

Jednym z piękniejszych budynków przy placu jest Catedral Basilica de Salta – okazała, różowo – złota świątynia, której wnętrze zachwyca detalami.

Nieco dalej zobaczyliśmy Cabildo de Salta – dawny ratusz kolonialny z charakterystycznymi arkadami. Dziś mieści się tam Museo Historico del Norte, a jego wnętrza pozwalają, choć na chwilę przenieść się w czasy hiszpańskiej kolonii.

Na środku placu stoi pomnik generała Miguela de Guemesa, lokalnego bohatera, który odegrał ważną rolę w walce o niepodległość Argentyny.

Kilka przecznic dalej znajduje się kościół i klasztor ś. Franciszka – budynek, który zachwyca swoją intensywnie czerwoną fasadą i bogatymi zdobieniami. To jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Salcie!

 

Catedral Basilica de Salta

Tuż obok katedry, w budynku z charakterystycznym drewnianym balkonem, znajduje się  Museo de la Catedral de Salta. W środku można zobaczyć m.in. oryginalny akt poświęcenia figury Virgen del Milagro przez papieża przez Jana Pawła II.  Virgen del Milagro jest patronką Salty i całego regionu, a jej kult od wieków odgrywa ogromną rolę w życiu mieszkańcó.

Poświęcenie figurki miało miejsce w 1982 roku, podczas  pierwszej wizyty papieża w Argentynie. Wtedy to przedstawiciele Salty przywieźli ją do Buenos Aires, gdzie papież udzielił jej błogosławieństwa. Dziś dokument i zdjęcie z tego wydarzenia są jednymi z najcenniejszych eksponatów muzeum. Obok fotografia argentyńskiego papieża Franciszka.

Cabildo de Salta. 

Budynek, który zachwyca swoimi dwupoziomowymi arkadami, które tworzą piękny przykład architektury kolonialnej. W środku znajduje się niewielki dziedziniec, a z górnego balkonu rozciąga się widok na cały plac Plaza 9 de Julio.

W Cabildo de Salta mieści się również Museo Historico del Norte. Muzeum ma dość zróżnicowaną ekspozycję, która pokazuje codzienne życie mieszkańców Salty w czasach kolonialnych i późniejszych. Na poniższych zdjęciach przykład zdobionej umywalki ceramicznej prawdopodobnie z końca XIX lub początku XX wieku, a drewniane belki, to oryginalne elementy konstrukcyjne dawnych budynków – np. zadaszeń czy belek stropowych.

Pomnik generała Miguela de Guemesa

Iglesia San Francisco

Spacerując dalej po okolicznych uliczkach mijaliśmy kolonialne domy z drewnianymi balkonami, żelaznymi kratami w oknach i spokojnymi, pastelowymi elewacjami. Wszystkie te budynki znajdują się w centrum Salty i są świetnymi przykładami, jak w tym mieście łączy się hiszpańskie dziedzictwo kolonialne z argentyńskim stylem miejskim z XIX – XX wieku.

Kolejka górska na wzgórze San Bernardo

Kolejnym punktem dnia była przejażdżką kolejką liniową na wzgórze San Bernardo, z którego rozciąga się widok na całe miasto. To świetny sposób, żeby zobaczyć, jak Salta jest zorganizowana i idealnie poukładana w kwadratowe bloki.

Już z samych kabin rozciąga się piękny widok na dolinę Lerma i okoliczne góry.

Park San Martin

Po zejściu ze wzgórza San Bernardo udaliśmy się do parku San Martin, żeby trochę “odpocząć” i zobaczyć jak wygląda codzienne życie mieszkańców Salty. Na małym stawie dzieci pływały kolorowymi łódeczkami, a wzdłuż alejek można było spotkać sprzedawców waty cukrowej i prażonych smakołyków. 

Mercado Artesanal - lokalny klimat Salty

Prosto z parku San Martin wzięliśmy taksówkę i  odwiedziliśmy Mercado Artsenal – niewielki ryneczek z lokalnym rękodziełem. To idealne miejsce, żeby kupić coś wyjątkowego: biżuterię z kamieni półszlachetnych, kolorowe tkaniny czy małe figurki z drewna. To właśnie stąd przywieźliśmy sobie kilka pamiątek. Między innymi tradycyjny kubek z rurką do yerba mate.

Kolacja z muzyką w La Vieja Estacion

Dzień zakończyliśmy w wyjątkowy sposób – kolacją w La Vieja Estacion, restauracji, w której oprócz dobrego jedzenia można doświadczyć prawdziwej duszy Salty.

To jedno z tych miejsc, gdzie wieczorem wszystko ożywa – pojawia się muzyka, śpiew i taniec, a atmosfera staje się niezwykle radosna.

Na scenie występują lokalni artyści, grający tradycyjną muzykę regionu. To zupełnie inny klimat niż tango znane z Buenos Aires. Zamiast namiętnych teatralnych ruchów, tutejsze tańce jak zamba czy chacarera są lekkie, rytmiczne i pełne wdzięku. Tancerze tańczą z chustkami, delikatnie wymieniając spojrzenia i gesty.

Wieczory w takich miejscach to coś więcej niż zwykły występ – to prawdziwa pena folklorica, czyli spotkanie przy muzyce, śpiewie i tańcu. To tradycja głęboko zakorzeniona w północnej Argentynie, szczególnie w regionie Salty. Pena to nie koncert ani pokaz, to wspólne świętowanie, w którym zaciera się granica między artystą a publicznością. Ludzie śpiewają razem, klaszczą w rytm, czasem ktoś wstanie od stołu i po prostu dołącza do tańca. Coś niesamowitego! Wieczór był fantastyczny!

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na kolejny wpis!

Agnieszka

Laat een reactie achter

Je e-mailadres wordt niet gepubliceerd. Vereiste velden zijn gemarkeerd met *