3…2…1 Szczęśliwego Nowego Roku! Tego będziemy życzyć sobie, otaczającej nas rodzinie i przyjaciołom 31 grudnia, o godzinie 00:00 trzymając w ręku kieliszek wypełniony musującym winem.
Żegnanie starego i witanie nowego roku to święto obchodzone na całym świecie, mimo to każdy kraj ma swoje własne tradycje związane z celebrowaniem tego wydarzenia. Oczywiście są podobieństwa, ale jest też kilka wyraźnych różnic, o których zamierzam Wam dzisiaj napisać.
Sylwester w Holandii obchodzony jest nieco inaczej niż w Polsce. Nie ma tutaj typowych zabaw Sylwestrowych w eleganckich strojach wieczorowych z muzyką na żywo, na które miejsca wstępu rezerwować trzeba już w październiku. Młodzi ludzie podobnie jak w inne soboty udają się tego wieczora do dyskotek lub pubów, a wszyscy ci, którzy z tego typu imprez wyrośli spędzają ten wieczór w domu w gronie rodziny lub przyjaciół popijając piwo, oglądając w telewizji noworoczny kabaret, grając w gry planszowe, jedząc tradycyjne pączki i strzelając o północy z fajerwerków.
Tradycje. Czyli jak wygląda Sylwester i Nowy Rok obchodzony w Holandii.
Obowiązkowe pączki
To, co pewnie Was zaskoczy oraz zdziwi to, jedzenie pączków/oliebollen posypanych cukrem pudrem. Nie do końca wiadomo, kiedy powstał pierwszy pączek, ale jedno jest pewne, w Holandii je się je od setek lat i głównie w Sylwestra. Historycy uważają, że tradycja jedzenia pączków mogła powstać na skutek okresów zimowych, które kiedyś wyglądały inaczej niż obecnie. Wiele lat temu, zimy były mroźniejsze, ludzie żyli skromniej i biedniej. W okresie między Bożym Narodzeniem a Sylwestrem ubodzy ludzie chodzili od drzwi do drzwi, śpiewając wesołe pieśni, a w zamian otrzymywali coś do jedzenia i picia. Wielokrotnie podawanym wtedy przysmakiem były bogate w energię, sycące oliebollen (pączki), przygotowywane z wówczas dobrze dostępnych składników takich jak: mąka, drożdże, suszone owoce. Pączki były więc idealnym posiłkiem chroniącym przed zimnem.
Kilka faktów o holenderskich pączkach:
- Pierwszy przepis na ”oliebol” pączek, można znaleźć w książce kucharskiej z 1667 roku “De verstandige kock of sorghvuldige huyshoudster”. Wówczas pączki wypiekano jeszcze na płasko i nazywano je “oliekoeken” olejowymi ciastkami.
- Kiedy w XVII wieku Holandia stała się zamożniejsza a światowy handel ułatwił uzyskanie oliwy z oliwek oraz mąki, ciastka smażono na większym oleju, dzięki czemu stały się one grubsze i zmieniły nazwę na oliebollen/ pączki.
- Słowo “oliebol”/ pączek po raz pierwszy zostało wpisane do słownika van Dale w 1868 roku.
- W okolicach Sylwestra jedna osoba spożywa łącznie około 8 pączków.
Zanim wybije północ
Kolejnym ciekawym zwyczajem Holendrów jest spędzanie czasu, zanim wybije północ. W Holandii bardzo popularne jest granie w gry imprezowe ( planszowe i inne), oraz oglądanie w telewizorze Oudejaarsconference/ Kabaret utworzony specjalnie na wieczór Sylwestrowy, który ma na celu w komiczny sposób podsumować wydarzenia minionego roku.
Pamiętam mój pierwszy Sylwester w Holandii i to jakim ogromnym szokiem był dla mnie fakt, iż na żadnym holenderskim programie nie były emitowane koncerty muzyczne na żywo. W zeszłym roku spędzałam Sylwestra u rodziców w Polsce i naprawdę świetnie było czekać na godzinę 00:00 przy muzyce Natali Oreiro, Mr. President czy innej znanej grupy muzycznej z lat 90.
Szampan!
„Come quickly, I am tasting the stars!”
Dom Pérignon
Kiedy jest coś do świętowania, nie ma chyba nic bardziej luksusowego jak kieliszek musującego szampana. Podobnie jak w innych krajach również w Holandii stary rok jest odstrzeliwany butelką szampana, bądź musującym winem. Tuż przed północą na stole obok pączków pojawiają się charakterystyczne, proste z długą nóżką kieliszki a w minutę przed północą odliczany zostaje czas… w chwili, kiedy na ogromnym zegarze wyświetlonym w telewizorze wybija 00:00 eksploduje korek ze schłodzonej butelki rozlewając do kieliszków „diabelski trunek”. Wznoszony zostaje toast i wszyscy wychodzą na zewnątrz, aby odpalać i podziwiać spektakularne fajerwerki.
20 Ciekawostek dotyczących szampana:
- Każdy szampan to wino musujące, którego nazwa jest chroniona. Istnieje oficjalny Comité Interprofessionel du Vin de Champagne (CIVC), którego jednym z zadań jest ochrona nazwy Szampanii. Tylko wina musujące wyprodukowane w regionie Szampanii mogą nosić etykietę „szampan”
- Szampan może być wytwarzany tylko z trzech różnych odmian winogron. Chardonnay (białe winogrona), Pinot Noir (niebieskie winogrona), Pinot Meunir (niebieskie winogrona). Inne odmiany winorośli, które mogą być użyte to: Pinot Blanc, Arbane, Petit Meslier, Pinot Gris.
- Francuscy dworzanie podawali ten napój zagranicznym monarchom już w XV wieku. Pierwotnie szampan był bez bąbelków, dopiero w 1668 roku powstał nowy wariant z bąbelkami. Został wykonany przez mnicha Dom Pérignon, ale tego napoju nie można porównać z szampanem, który znamy dzisiaj. Była to bardzo słodka substancja, prawie jak syrop. Kiedy Barbe-Nicole Ponsardin Clicquot eksportowała swój szampan do Angli, odkryła, że Brytyjczycy wolą pić wytrawnego szampana. I tak Madame zaczęła produkować 2 rodzaje szampana: swoją oryginalną słodką odmianę z białą etykietą oraz wytrawną z żółtą etykietą, którą znamy do dziś.
- Istnieją dwa różne rodzaje szampana. W 1803 roku Madame Veuve Clicquot wynalazła szampan różowy. Szapmpan różowy nabiera koloru podczas dodania czerwonego wina do białego szampana. Produkcja tego szampana jest zabroniona w Europie i odbywa się tylko w rejonach Szampanii we Francji.
- Ruinart to najstarszy dom szampana, którego początki sięgają 1729 roku.
- Moët & Chandon to największy dom szampana na świecie. Produkują około 30 milionów butelek rocznie. Rodzina Moët pochodzi z Holandii i przeniosła się do Francji około 1400 roku.
- Szampan w Holandii jest około 20% droższy niż w innych krajach.
- Pierwsze etykiety na butelkach szampana pojawiły się w 1830 roku.
- Największa drewniana beczka stoi w Épernay i zawiera 200 000 butelek szampana.
- Największa butelka szampana na świecie ma 2 metry wysokości i znajduje się w Beaumont des Crayeres w Mardeuil.
- Ciśnienie w butelce szampana (6 barów) jest trzykrotnie wyższe niż w oponie samochodowej.
- Po wielkości bąbelków w kieliszku można stwierdzić, które winogrono zostało użyte do produkci szampana.
- Butelka tego trunku (w temperaturze pokojowej) zawiera 49 mln bąbelków. A im drobniejsze, tym lepsza jakość szampana.
- Eksperci twierdzą, że „Standardowe kieliszki do wina najlepiej nadają się do picia szampana” Kieliszki do szampana są wykonane tak, aby bąbelki pozostały w szampanie, jak najdłużej, stąd wąski kształt, ale szampan najlepiej smakuje w kieliszkach szerokich.
- Kieliszków do szampana lepiej nie myć w zmywarce, tylko ręcznie (sól i detergent nie działają dobrze na bąbelki).
- Marilyn Monroe wykąpała się kiedyś w 262.5 litrach szampana. Do wanny użyto 350 butelek alkoholu.
- Według badań picie 1 do 3 kieliszków szampana tygodniowo może przeciwdziałać utracie pamięci związanej ze starzeniem się – na zdrowie 🙂
- Korek od szampana został „wprowadzony na rynek” w „Woodbury Vineyards” w Nowym Jorku. Nawiasem mówiąc, korek energicznie wstrząsanej butelki szampana może zostać zdmuchnięty z prędkością około 64 km na godzinę.
- Kiedy otwierasz butelkę szampana, korek nie powinien strzelać, ale syczeć. W ten sposób najlepiej zachowuje się bąbelki i oczywiście traci się jak najmniej trunku! Również podczas otwierania to nie korek należy obracać, ale butelkę!
- Dlaczego szampan jest o wiele droższy niż inne bąbelki? Cena za hektar winnicy w Szampanii może sięgać nawet 1 000 000 euro za hektar! W innym miejscu we Francji można kupić hektar ziemi za 10 000 euro. Ponadto winogrona na szampana należy zbierać ręcznie. To jedna z zasad, które musi spełniać wino musujące, aby można go je nazwać szampanem. Ponadto z hektara można zebrać maksymalnie 10 400 kg winogron rocznie. Daje to około 53 hektolitrów wina z hektara z pierwszego tłocznia. Wino z pierwszego tłoczenia to wino lepszej jakości. Nie można więc zrobić dodatkowych butelek szampana w dobrym roku. Cena winogron za szampana jest 5x wyższa niż za winogrono Prosecco. (5-7 EUR w porównaniu do 1,20 EUR za kilogram winogron). Nie każdy winiarz ma wystarczająco dużo własnych winogron, aby wyprodukować wino, dlatego kupuje winogrona od rolników. Druga fermentacja odbywa się w butelce, a dojrzewanie wina musi trwać co najmniej 15 miesięcy a w niektórych przypadkach nawet do 36 miesięcy. Butelki należy regularnie obracać, aby zapewnić, że osad powstały podczas drugiej fermentacji zbierze się w szyjce butelki. Jest to proces, który można zrobić maszynowo, ale w wielu winnicach nadal odbywa się to ręcznie. Dobry pracownik może obrócić 40 000 butelek dziennie!
Fajerwerki!
Tradycja odpalania fajerwerków w sylwestra ma setki lat. Pierwszymi głównymi użytkownikami fajerwerków byli Chińczycy, którzy używali ich podczas wydarzeń religijnych na początku naszej ery, aby hukiem wydobytym z petard odpędzać złe duchy.
Zwyczaj odpalania w sylwestrową noc fajerwerków przywieźli do Holandii mieszkańcy byłych kolonii holenderskich w Indonezji.
Przez lata zwyczaj strzelania z fajerwerków coraz bardziej szerzył się wśród holenderskiej społeczności, co doprowadziło, iż to właśnie Holendrzy stali się największymi konsumentami fajerwerków w Europie, a wielu ludzi nie może sobie wyobrazić Nowego Roku bez strzelania z rac.
Nie wiadomo jak sytuacja będzie wyglądała w następnych latach, ale w tym roku wprowadzono w Holandii zakaz strzelania z fajerwerków. Każdego roku podczas tej niebezpiecznej zabawy setki ludzi zostaje rannych, a obecnie opieka zdrowotna znajduje się pod presją z powodu koronawirusa. Zakaz wprowadzony przez rząd ma na celu zmniejszenie niepotrzebnych dodatkowych nieszczęsnych wypadków, które tylko dodatkowo osłabiłyby szpitale i punkty pierwszej pomocy. Powiedzmy sobie jednak szczerze. Całkowite zlikwidowanie tego wieloletniego zwyczaju tylko pozytywnie wpłynęłoby na przyrodę i środowisko, które każdego roku cierpi z powodu pozornie niewinnej tradycji.
Staatsloterij Oudejaarstrekking, czyli Sylwestrowe losowanie loterii państwowej
Tradycją, którą ma wielu Holendrów jest udział 31 grudnia w sylwestrowym losowaniu loterii państwowej. Każdego roku do wygrania jest nie mniej niż 30 milionów euro! Chociaż wiemy, że uczestniczenie w tego typu loteriach to właściwie, tylko wyrzucanie pieniędzy, a wygrana głównej nagrody to zaledwie 0.00002% albo i niżej to my również uczestniczymy w tej tradycji, więc życzcie nam powodzenia hahaha 🙂
Nieuwjaarsduik, czyli Noworoczna kąpiel w morzu
Tradycja noworocznej kąpieli w morzu została zapoczątkowana w 1920 r. w Kanadzie przez Peter Pantages, który postanowił zorganizować „skok niedźwiedzia polarnego”, na cześć Nowego Roku.
Czterdzieści lat po pierwszym nurkowaniu w Kanadzie zjawisko to rozprzestrzeniło się również w Holandii. 1 stycznia 1960 roku pierwsze holenderskie noworoczne nurkowanie zorganizowano z Zandvoort. Zaledwie pięć lat później, z inicjatywy byłego pływaka Jana van Scheijndela, odbyła się również mroźna kąpiel w Scheveningen. Te niemądre wówczas wygłupy paru pływaków zapoczątkowały nową coroczną tradycję. Obecnie to Holandia ma największą liczbę uczestników biorących udział w nurkowaniu noworocznym. 1 stycznia 2020 roku w 61 edycji tradycyjnego nurkowania uczestniczyło, ponad 60 000 osób, z czego 10 000 nurkowało w morzu w miejscowości Scheveningen.
Obecnie impreza jest tak duża, że ze względów bezpieczeństwa uczestniczą w niej ratownicy (podczas nurkowania noworocznego w 2003 roku wiele osób dostało hipotermii). Dodatkowo wydarzenie jest wspierane przez markę kiełbas UNOX. Uczestniczy, którzy biorą udział w noworocznym nurkowaniu, często mają założone na jaskrawopomarańczowe czapki, a po wyjściu z wody rozgrzewani są gorącą zupą, która rozdają wolontariusze.
Zdjęcia do tego punktu udostępniła mi moja przyjaciółka, która brała udział w morskiej kąpieli 1 stycznia 2020 roku, dziękuje Danielle 🙂
Nieuwjaarsborrel en goede voornemens, czyli noworoczny toast i lista postanowień na Nowy Rok
Noworoczne postanowienia to chyba nic nowego. Podobnie jak my Polacy również Holendrzy decydują się na sporządzenie listy z różnymi celami na nowy rok. Więcej sportu, rzucenie palenia, nauka nowego języka itd…
Czym jest zatem nieuwjaarsborrel/ napój noworoczny? Napój noworoczny to nic innego jak spotkanie przy drinku, organizowane w styczniu tuż po rozpoczęciu Nowego Roku. Takie spotkania organizowane są przez firmy dla pracowników, przez przyjaciół, rodziny, a nawet sąsiadów. Osobiście już kilka razy brałam udział w takim wydarzeniu i bardzo polubiłam tę tradycję.
Nasz Sylwester, co planujemy?
Jeśli obserwujesz mój profil na Instagramie, to wiesz, że my mamy nasz Sylwester już dawno za sobą ;). W tym roku zarówno Święta, jak i Sylwester mieliśmy obchodzić osobno. Jednak z godziny na godziny nasza sytuacja uległa zmianie i okazało się, że tegoroczny czas świąt Chris spędzi w domu. Dzięki temu nie tylko nasze Święta się wydłużyły, ale i Nowy Rok (ten prawdziwy ;)) możemy spędzić razem, ale do sedna…
Tegoroczny Sylwester spędzimy w naszym domu w małym gronie polsko-holenderskich znajomych. Mam wrażenie, że zapowiada nam się ciekawy wieczór. Chcę, aby ta bardzo kameralna impreza miała przebieg zarówno z polskimi jak, i holenderskimi tradycjami. Dlatego na stole oprócz pączków i cukru pudru pojawi się uwielbiana przez wszystkich sałatka jarzynowa a w tle podczas grania w gry planszowe potowarzyszy nam polska muzyka 🙂
A jak wyglądają Wasze plany na noc Sylwestrową?
Życzę Wam cudownego Sylwestrowego wieczoru i Wspaniałego pełnego miłości i zdrowia Nowego Roku.