W październiku znowu “biegaliśmy” po sklepach za rzeczami do pokoju na poddaszu. Celem było biurko, krzesło, coś na ścianę, wiszące krzesło, parę poduszek i kwiatków. Kilka z tych rzeczy udało nam się znaleźć, kilka jest w drodze, a kilka nadal muszę kupić. Też tak macie, że im szybciej chcecie coś skończyć, tym wolniej Wam to idzie?