Rok 2020 przypadł na rok przestępny, a dzięki temu w lutym zyskaliśmy o jeden dzień więcej. Muszę przyznać, że sama jestem wdzięczna za ten bonus, bo dzięki temu udało mi się na czas zdążyć ze wpisem, który jest podsumowaniem minionego miesiąca. Ja wiem, że gdybym zamieściła ten post tydzień czy dwa później to nic wielkiego by się nie stało, ale nie taką umowę zawarłam sama z sobą 🙂
Luty podobnie zresztą jak styczeń nigdy nie należał do moich ulubieńców, a to za sprawa pochmurnych dni, szarego i nijakiego nieba. W tym roku niewiele się zmieniło poza tym, że dni tego miesiąca były tak intensywne, że nie miałam nawet czasu ponarzekać na codziennie spadające krople deszczu z nieba. Miniony miesiąc upłynął mi przede wszystkim na spotkaniach ze znajomymi, odkrywaniu nowych miejsc, poznawaniu nowych i bardzo ciekawych ludzi oraz oczywiście pracy. Każda z tych chwil dała mi możliwość chwycenia aparat albo przynajmniej telefon w dłonie i uwiecznieniu jej na zdjęciach. A oto i one 🙂