Nasza wizyta w Los Angeles trwała dwa dni. Po LA poruszaliśmy się głównie samochodem, który wypożyczyliśmy na potrzeby całej podróży po USA.
Dzień Pierwszy:
Z hotelu do Santa Monica pojechaliśmy Uberem. ( Dlaczego Uberem? Taka była decyzja Chrisa, która szczerze mówiąc, nie do końca mi się spodobała :). Chris stwierdził, że lepiej jest wynająć Uber, bo nie wiadomo jak to będzie na miejscu z parkingami itd. Na miejscu okazało się, że z parkingami nie byłoby najmniejszego problemu, ale nieważne. Tak więc konkluzja, jeżeli macie auto to proponuje z niego korzystać. Metro nie szczyci się dobrą opinią, a Uber też super tani nie jest, jeśli chodzi o korki, to wiadomo, jest to duże miasto, więc korki są i będą, to, czy przemieszczacie się Uberem, czy Waszym autem nie w tej sprawie wiele zmieni.
Z Santa Monica do Venice Beach (i odwrotnie) wypożyczyliśmy rowery. Los Angeles to miasto aktywnego trybu życia. Gdziekolwiek się nie rozejrzysz, widzisz ludzi uprawiających sport. Oprócz surfingu, fitnessu na plaży, licznych szlaków spacerowych również kolarstwo jest tutaj bardzo popularne, a nadmorska trasa wzdłuż Santa Monica jest wręcz idealna, aby pokonać ją rowerem. Po naszym pierwszym doświadczeniu i zwiedzaniu San Francisco rowerem również w Los Angeles postanowiliśmy wypożyczyć ten środek transportu. Naprawdę polecamy iść Wam naszymi śladami, dzięki takim wycieczkom fajnie poznaje się miasto.
Po zwiedzeniu tego, co chcieliśmy, wróciliśmy do Santa Monica, zwróciliśmy wypożyczone rowery i zamówiliśmy Ubera, który zawiózł nas do naszego hotelu (noclegi z naszej całej podróży znajdziecie tutaj)
Z hotelu już naszym autem pojechaliśmy na parking i stamtąd ruszyliśmy na 2 -3-godzinny spacer do znaku Hollywood (wpis o tej wycieczce z wszystkimi ważnymi info się jeszcze pojawi 😉 Po spacerze pojechaliśmy do Griffith Observatory. A na koniec dnia zjedliśmy kolacje w Farmers Market.
Drugi dzień:
Z samego rana pojechaliśmy na Hollywood Walk of Fame (auto zaparkowaliśmy tutaj). Wydaje mi się, że Aleje Gwiazd najlepiej odwiedzić jest wcześnie -miejsce mega turystyczne, więc może być tłoczno. Potem udaliśmy się do studia filmowego Warner Bros, również tutaj polecam być nie za późno. Po zwiedzaniu Warner Bros pojechaliśmy do Beverly Hills. Następnie odwiedziliśmy kilka adresów z muralami i na koniec dnia podobnie jak dzień wcześniej pojechaliśmy na kolację do Farmers Market.
Trzeciego dnia, zanim opuściliśmy Los Angeles, pojechaliśmy do parku Lake Hollywood Park, po zdjęcie na tle znaku Hollywood (ostatnie zdjęcie tego wpisu to zdjęcie z tego właśnie punktu)