Jezioro Titicaca, Peru

Czyste niebo, zapach świeżego powietrza. Zimne noce i miłe ciepłe dni. Fluorescencyjne kolory ubrań i nieustanna walka organizmu z aklimatyzacją do wysokości nad poziomem morza. To są wspomnienia, które powracają do mnie, gdy zamykam oczy i myślę o jeziorze Titicaca.

Jezioro Titicaca znajduje jest w południowo-wschodniej części Peru, w departamencie Puno na granicy peruwiańsko-boliwijskiej i jest najwyżej położonym jeziorem żeglownym na świecie. 

Jezioro powstało w epoce przedlodowcowej około 60 milionów lat temu w wyniku ogromnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Andy powodując podzielenie pasma górskiego na dwie części i tworząc zagłębienie wypełnione wodą z topniejących lodowców, formując tym samym zbiorniki wodne, a ostatecznie rzeki i ogromne jezioro słodkowodne.

Jezioro Titicaca to wyjątkowe miejsce bogate w historię oraz ciekawe legendy. Jezioro było kolebką starożytnych cywilizacji Peru i nazywane jest “miejscem narodzin Inków”, a także “miejscem narodzin słońca”. Mitologia Inków mówi, że nad jeziorem Titicaca urodził się pierwszy król Inków, Manco Capac, który podobno wyłonił się z wód jeziora i założył miasto Cuzco, które stało się stolicą imperium Inków.

Inna legenda tworząca mitologię Inków opowiada historię boga Viracochy, który wyłoniwszy się z jeziora stworzył słońce, gwiazdy oraz pierwszych ludzi.

Nazwa jeziora pochodzi od słowa “Titi Khar’ka” z języka ajmara (lokalny język tubylczy) co znaczy: tiki-dziki kot, puma i karka-skała. Titicaca oznacza więc skalistą pumę. Lokalne społeczności uważają, że kształt jeziora przypomina pumę polującą na królika, a legenda głosi, że niegdyś pumy zamieszkiwały skaliste wyspy jeziora skąd pływały na ląd w celu poszukiwania pożywienia. Obecnie tiki, czyli puma jest najbardziej zagrożonym gatunkiem kotów w obu Amerykach.

Podróż z Kanionu Colca do Jeziora Titicaca

Droga z LIahuar do hotelu znajdującego się na jednej z wysp jeziora Titicaca zajęła nam cały dzień. Wcześnie rano, zaraz po zjedzonym śniadaniu w hostelu LIahuar Lodge wróciliśmy taksówką (jeepem) do miasteczka Cabanaconde, gdzie z hostelu Pachamama odebraliśmy resztę naszych bagaży, a następnie razem z właścicielem hostelu Pachamama udaliśmy się w miejsce, gdzie zaparkowaliśmy auto.

Po odebraniu auta ze strzeżonego parkingu, który bardziej przypominał większy prywatny ogródek ;), ruszyliśmy w stronę Puno. Pierwsza część trasy była dla nas dobrze znana i prowadziła wzdłuż rzeki i pól rolniczych doliny kanionu Colca. 

Po około 15 minutach jazdy przydarzyła nam się całkiem nietypowa sytuacja i nagle ni stąd, ni zowąd zatrzymał nas autokar z pytaniem, czy możemy zabrać ze sobą dwie osoby i zawieźć je na taras widokowy Cruz del Condor. Oczywiście zgodziliśmy się bez problemu, aczkolwiek przyznam, że przez moment miałam dziwne myśli, no ale jak to Chris mówi: “więcej zaufania do ludzi kochanie…” 🙂

Po kilkuminutowym przystanku w Cruz del Condor, gdzie jeszcze przez chwilę mogliśmy podziwiać szybujące w powietrzu kondory, ruszyliśmy w kierunku przełęczy Mirador de los Andes. Podróżując najwyżej położoną drogą na kontynencie południowoamerykańskim zaczęły występować u mnie objawy wskazujące zarówno na zatrucie, jak i na chorobę wysokościową, które sprawiły, że podróż do Puno nie była wyjątkowo przyjemna.

Krajobrazy Rezerwatu Salinas i Aguada Blanca

Wulkan Misti

Około godziny 16 dotarliśmy do Laguna Lagunillas. Laguna Lagunillas to duże jezioro o powierzchni 65 km2, położone wśród wzgórz Altiplano na wysokości 4174 m n.p.m. Jezioro Laguna Lagunillas, które wpływa do jeziora Titicaca, wykorzystywane jest do rybołówstwa, ale co najważniejsze, stanowi źródło słodkiej wody dla regionów wokół Puno i Juliaca. Laguna Lagunillas to raj dla miłośników ptaków. Na obszarze odnotowano występowanie ponad 25 gatunków ptaków.

Laguna Lagunillas to na prawdę miejsce o wyjątkowej urodzie, a kolor jeziora to czysta abstrakcja.

Po opuszczeniu Laguna Lagunillas, na naszej drodze pojawiły się przepiękne widoki na Lago Umayo. Niestety robiło się coraz później, zdecydowaliśmy zatem podziwiać jezioro jedynie zza szyb auta.

Ostatni odcinek drogi pokonaliśmy w towarzystwie pięknego zachodu słońca. Po dotarciu do Puno i po zostawieniu auta pod wskazanym adresem udaliśmy się taksówką do małego portu skąd wypłynęliśmy do Tititaca Aruntawi Lodge, gdzie spędziliśmy trzy noce.

Atrakcje jeziora Titicaca

Główną atrakcją jeziora Titicaca są sztuczne wyspy zbudowane przez rdzennych mieszkańców Peru i Boliwii z tzw. totora, jest to rodzaj trzciny rosnącej wzdłóż brzegów jeziora. 

Zbudowane wyspy na jeziorze Titicaca są dobrym przykładem tego, jako społeczności tubylcze przystosowały się do życia na wodzie, a odwiedzenie ich to idealna okazja, aby poznać lokalną kulturę rolniczą i tradycje przed inkaskie. 

Najbardziej i najczęściej odwiedzanymi wyspami po peruwiańskiej stronie są: Uros, Amantani i Taquile. Po stronie boliwijskiej dobrze znanym punktem turystycznym jest wyspa Isla del Sol. 

Aby jak najlepiej poczuć atmosferę jeziora Titicaca i doświadczyć oryginalnego przeżycia, jakim jest budzenie się w ciszy na wyspie z trzciny zdecydowaliśmy się spędzić trzy noce jako gość, w domku na wodzie u miejscowej rodziny w Uros Aruntawi Lodge. 

Podczas naszego pobytu odwiedziliśmy dwie wyspy. Wyspę Uros i Wyspę Taquile.

WYSPA UROS

Po zimnej nocy obudził nas ciepły poranek. Był to nasz pierwszy dzień na wyspie jeziora Titicaca. Zaraz po śniadaniu i krótkiej zabawie z czworonożnym członkiem rodziny, u której zamieszkaliśmy, wspólnie z Eddym – synem gospodarza wyspy, wypłynęliśmy łodzią w stronę wysp ludu Uros.

 

Niech nikogo nie zmylą te maślane oczy i uroczy nosek

Titicata, Wyspa Uros,

Bestia gryzie kostki 🙂

Kilka ciekawych faktów na temat wysp Uros

Wyspy Uros pływają zaledwie kilka kilometrów od Puno, głównego miasta nad brzegiem jeziora Titicaca. Nazwa wysp wywodzi się od pierwszych mieszkańców jeziora Titicaca, ludu Uru/Uros, który, aby chronić się przed grupami najeźdźców Inków, zmuszony został do zbudowania i osadzenia się na mobilnych wyspach z rośliny totora. Uros nazywają siebie “ludźmi wody” i posługują się językiem Ajmara lub Keczua. Niegdyś oryginalnym językiem Uro był język Uruquilla zwany również językiem Chipaya. Obecnie jedynie na terytorium Boliwi mówi się językiem Chipaya.

Wyspy Uros, to tak naprawdę grupa niewielkich wysepek, na których mieszka od trzech do dziesięciu rodzin. Te małe wspólnoty wspierają się wzajemnie tworząc jedną wyspiarską rodzinę. Z dogodnych powodów placówki takie jak szkoły czy miejsca kultu zbudowane zostały na centralnej wyspie, na którą udają się wszyscy mieszkańcy należący do grupy etnicznej Uros.

Do najpowszechniejszych zajęć mieszkańców Uros należy tkanie i obróbka trzciny totora, z której zbudowane są nie tylko wyspy, ale także ich domy, tradycyjne łodzie i małe pamiątki przeznaczone do handlu z myślą o turystach, które możesz zakupić w trakcie zwiedzania wyspy, do czego jak najbardziej zachęcam, ponieważ poza rybołówstwem głównym źródłem dochodu współczesnych Uros jest właśnie turystyka.

Tak jak już wcześniej wspomniałam do budowy wysp wykorzystywana jest lokalna trzcina totora. Roślina ta charakteryzuje się dużą odpornością i rośnie na brzegach jeziora Titicaca. Mieszkańcy wyspy zbierają trzcinę i splatają jej gęste korzenie, tworząc solidną warstwę na wysokość około 2 metrów. Aby utrzymać wyspy na miejscu, są one przymocowane do dna jeziora za pomocą długich ostrych patyków i dużej ilości lin. Wyspy z totora wymagając ciągłej konserwacji, gdyż z biegiem czasu trzciny zaczynają gnić i ostatecznie się rozpadają. Jeśli wyspa będzie dobrze utrzymana, można oczekiwać, że przetrwa nawet 30 lat.

Krótki wykład na temat jeziora Titicaca 

Titicata, Wyspa Uros,

Demonstracja pokazująca jak zbudowana jest wyspa

Rękodzieła wykonane przez mieszkańców

Titicata, Wyspa Uros

Pomimo tradycyjnego stylu życia mieszkańcy wysp Uros nie są przeciwni nowoczesnym wygodą i idą z duchem czasu, a dla lepszego komfortu zarówno swojego, jak i turystów wdrożyli kilka innowacyjnych obiektów, które doskonale uzupełniają ich wiejskie życie. Niektóre rodziny posiadają łodzie motorowe lub panele słoneczne, które zapewniają oświetlenie, energię elektryczną i ciepłą wodę, z którą zresztą trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie, bo nie ma jej za dużo, o czym przekonaliśmy się na własnej skórze.

Krajobrazy Titicaca

Łódź zbudowana na potrzeby transportu

Turysta na pokładzie <lol>

Titicata, Wyspa Uros
Titicata, Wyspa Uros

Miłość jej życia / Miłość jego życia 😀

Lokalne dzieci spędzające czas nad jeziorem

Titicata, Wyspa Uros
Titicata, Wyspa Uros,

Transport totora. Trzcina dorasta 100 cm co 4 miesiące i może osiągnąć od 2 do 6 metrów wysokości

Kadry z końca pierwszego dnia na wyspach Uros

Wdzięczna za ten dzień, bo po przebudzeniu nie wiedziałam, czy uda mi się zobaczyć coś więcej poza łóżkiem i toaletą 😀

Titicata, Wyspa Uros, My Fairytale

Udało nam się dotrwać końca dnia. Nawet jeśli musielibyśmy zrezygnować z atrakcji dnia i zostać w naszym domku to w takim miejscu i towarzystwie nie byłby to stracony dzień.

” W zachodach słońca wypala się cegły na potrzeby dnia jutrzejszego “

– Ramon Gomez de la serna –

WYSPA TAQUILE

Drugiego dnia naszego pobytu na wodach jeziora Titicaca wyruszyliśmy na sąsiednią wyspę Taquile. Rejs na wyspę zorganizował dla nas Eddy. Wycieczka była grupowa i oprócz transportu w towarzystwie przewodnika zawierała lunch w restauracji Taquile.

W odróżnieniu od Uros wyspa Taquile to wyspa klasyczna, czyli trwały fragment lądowej powierzchni Ziemi. Wysokość na wyspie różni się w zależności od lokalizacji. Niewielki port położony jest na 3810 m n.p.m, plac główny znajduje się na wysokości 3950 m n.p.m, a najwyższy punkt osiąga wysokość 4050 m n.p.m. Miałam dużo szczęścia, że na wyspę dotarliśmy w momencie, w którym mój organizm na dobre oswoił się z dużymi wysokościami. Niestety nie wszyscy podróżnicy w naszej grupie mieli to szczęście co ja i co jakiś czas widzieliśmy osoby, które naprawdę ciężko znosiły panujące warunki.

Taquile to wyspa sztuki tekstylnej, którą UNESCO umieściło na liście “Arcydzieł Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości” i z którą wiążą się szczególne tradycje.

Za obróbkę tkanin odpowiadają tutaj mężczyźni, którzy uczą się tkać już jako 10-letni chłopcy. Przed ślubem mężczyźni wyspy Taquile tkają kapelusz, który musi być na tyle gruby, aby można było napełnić go wodą. Ważne jest także, aby z kapelusza nie uszła ani jedna kropla wody. Dopóki mężczyzna nie zrobi kapelusza, przyszła żona nie może wyjść za niego za mąż. 

Rodzaj i kolor noszonych kapeluszy przez mężczyzn wyspy Taquile też nie jest przypadkowy. Białe kapelusze noszą wszyscy mężczyźni do piątego roku życia, kapelusze czerwone są przeznaczone dla mężczyzn żonatych, a tęczowe dla obecnych, jak również byłych przywódców/prezydentów wyspy.

W regionie praktykuje się również tzw. sirvinacuy, zgodnie z którym para chcąca się pobrać jeszcze przed ślubem musi zamieszkać przez pewien czas razem (około 2 lat). Jest to w pewnym sensie sprawdzianem na to, czy para do siebie pasuje. Jeśli pożycie nie układa się dobrze, wówczas para nie bierze ślubu. 

Inną ciekawostką odnoście ślubów mieszkańców wyspy jest to, że po ślubie mężczyźni zawsze noszą materiałowy pasek, w którym wszyte są warkocze z włosami żony. Warkocz poślubionej małżonki jest symbolem przynależności.

A teraz zapraszam na fotorelację z wyspy Taquile 🙂

Jak już wcześniej wspomniałam wycieczkę na wyspę Taquile zorganizował dla nas Eddy, który zaraz po śniadaniu zawiózł nas na miejsce, skąd dołączyliśmy do całkiem sporej grupy turystów, z którą kontynuowaliśmy dalszą część naszej wyprawy. Po dotarciu na miejsce i zejściu z łodzi szliśmy wąską brukowaną ścieżką w kierunku placu głównego.

Po drodze mijaliśmy małe gospodarstwa rolne 

Zostawialiśmy za sobą błękit jeziora Titicaca

Titicaca, Wyspa Taquile, Peru

Aż w końcu doszliśmy do placu głównego.

Widok na plac główny wyspy Taquile

Na placu głównym podobnie jak inni zwiedzający wzięliśmy udział w pokazie, którego celem było zapoznanie nas z tradycjami mieszkańców wyspy Taquile.

Tititaca, Wyspa Taquile

Pokaz szydełkowania za pomocą 5 igieł

Pokaz tworzenia naturalnego mydła

Tititaca, Wyspa Taquile
Tititaca, Wyspa Taquile

Pokaz tkania

…i na koniec pokaz tradycyjnego tańca

Po wszystkich pokazach całą grupą udaliśmy się do małej restauracji na lunch, a następnie mieliśmy czas wolny, który wykorzystaliśmy na spacer po wyspie.

Tititaca, Wyspa Taquile

  Wykopywanie ziemniaków przez lokalnych mieszkańców

Tititaca, Wyspa Taquile

Krajobrazy wyspy Taquile

Tititaca, Wyspa Taquile
Titicata, Wyspa Uros Agnieszka Krzyminska

Po powrocie z wyspy Taquila wróciliśmy na jedną ze wspólnych wysp Uros, a następnie odebrani przez Eddego wróciliśmy łodzią do naszego tymczasowego “domu” gdzie po kolacji mogliśmy rozkoszować się wspaniałym zachodem słońca.

Powrót do “domu”

Kojący zachód słońca i wspaniałe zakończenie drugiego dnia

Titicata, Wyspa Uros, My Fairytale

Jezioro Titicaca. Podsumowanie. Czy warto i jeśli tak to gdzie się zatrzymać?

Na temat jeziora Titicaca można spotkać się z różnymi opiniami. Wielu odwiedzających krytykuje to miejsce nazywając je mocno komercyjne, stworzone głównie z myślą o turystyce. Podróżując po świecie, wybierając atrakcje turystyczne, niezależnie od tego, co mówią inni warto kierować się własną intuicją. Jeśli masz okazję zobaczyć coś nowego, nie demotywuj się zdaniem innych. Pojedź, sprawdź, wynieś ze swojego pobytu własne spostrzeżenia i wnioski. Niech Twoje własne chęci podróżnicze będą dla Ciebie najlepszym i najważniejszym przewodnikiem.

Jeśli marzysz o noclegu w wyjątkowym miejscu na Ziemi to wyspa Uros będzie dla doskonałym wyborem. Z własnego doświadczenia możemy polecić Tititaca Aruntawi Lodge, znajdziesz tu spokój i przepiękne widoki na otaczające Cię jezioro.

Titicata, Wyspa Uros, My Fairytale

Wyspa, na której spędziliśmy 3 noce Tititaca Aruntawi Lodge

Pomieszczenie sypialni w naszym domu i poranne śniadanie

Panorama z widokiem na jezioro Titicaca i okoliczne wyspy Uros

Dziękuję, że tu byłeś, pozdrawiam Agnieszka

Laat een reactie achter

Het e-mailadres wordt niet gepubliceerd. Vereiste velden zijn gemarkeerd met *